top of page

Teresa

Uczestniczka kursu "Odzyskiwanie Kobiecej Mocy"

"Co mi przyniósł kurs Odzyskiwanie Mocy. Pierwsza rzecz jaka przyniosła mi zmiany, to praca z emocjami. Jestem spokojniejsza, lepiej rozumiem swoje emocje i uczucia, świadomie wiem skąd się biorą, do tej pory stosuje proces uswiadamiania, rozgrzeszenia i wybaczania. Niektóre trudne wspomnienia już do mnie nie wracają, te które wracają ponownie mają inny ładunek emocjonalny, jeśli ponownie wracają to z jeszcze mniejszym ładunkiem i tak pracuje z nimi aż do momentu kiedy przestają wracać. Regularnie stosuje masaż punktu Hui Yin. Wieczorem przed zaśnięciem zamykam bramę życia i śmierci i stosuje oddech uddiyana bandha zbierając swoje energie a oddając nieswoje, lepiej śpię i łatwiej łapię Żar Ptaka. I rzeczywiście nie przenoszę emocji na następny dzień, zaczynam dzień na czysto jakby od zera. Praca z generatorem i kręcenie orbity już mi praktycznie wchodzi w krew, w ciągu dnia kiedy czuje zmęczenie jest nieoceniona.


Stosuje zamierzone cierpienie, o ile na początku kiedy zaczęłam je stosować traktowałam je jak zabawę. Nie będę opisywała sytuacji jaka się wydarzyła. Po zastosowaniu zamierzonego cierpienia zrozumiałam i uświadomiłam sobie bardzo wiele, przede wszystkim uświadomiłam sobie jak ważne są małe codzienne rzeczy które się robi bez oczekiwań, a które wracają w potężnym ładunku pięknych uczuć i zdarzeń.


Nie potrafię skojarzyć sobie tego z żadnym ćwiczeniem a szkoda. Zaczęłam pilnować aby oddychać kiedy wydarzają się trudne sytuacje, obecnie organizm u mnie sam wywołuje głęboki wdech kiedy się zawieszam.


Praca z Rodem przynosi mi bardzo dobre rezultaty, rozumiem lepiej siebie swoje uczucia i emocje, rozumiem swoje potrzeby. Bardzo jasno oddzieliły mi się potrzeby od pragnień. U mnie wygląda to tak podstawowe potrzeby nie powodują u mnie emocji po prostu są, za to realizowanie i zaspakajanie potrzeb które mam a wymagają większej pracy, przedtem powodowały u mnie duże emocje te emocje powodowały że sama sobie  utrudniałam ich realizację. Obecnie kiedy udaje mi się oddzielić emocje i nie obciążać siebie nimi idzie mi łatwiej, I co fajne częściej widzę co prawda nie zawsze jak włącza mi się Ego. Gdzieś po drodze odpadł mi przymus kontrolowania siebie i innych, nawet nie zdawałam sobie sprawy ile mi to zabierało energii, póki nie zaczęłam jej odzyskiwać.


Zaszły również u mnie mentalne zmiany, przestałam nienawidzić, mieć pretensje, to była najtrudniejsza praca, odpuszczanie sobie tych uczuć wiązało się to z przyznaniem się przed samą sobą, że jestem do nich zdolna jak i działać po ich wpływem, zaakceptować ze to nie okoliczności i złe życie je powodowały tylko to że było mi tak wygodniej i miałam z tego korzyści. Akceptacja mojej ciemnej strony była bardzo trudna, razem z akceptacją przyszło uświadomienie jak bardzo potrafiłam być okrutna wobec siebie samej. To była trudna praca odpuszczanie oceniania, krytykowania, usprawiedliwiania, stawiania wymagań sobie i innym. I wydarzył się Cud przez duże C wyraziłam uczucia te dobre i piękne które płyną prosto z serca. Jestem absolutnie pewna ze nigdy przenigdy bym tego nie zrobiła gdyby nie udział w kursie Odzyskiwania Mocy. Jest to bardzo niewielka część tego co się dzieje w moim życiu.


Całym sercem dziękuję za wysiłek i pracę w zorganizowanie tego pięknego i trudnego przedsięwzięcia. Z całego serca dziękuję organizatorom i uczestnikom tego kursu a przede wszystkim dziękuję wspaniałemu nauczycielowi i człowiekowi Luczisowi. Dziękuję za wiedzę dzięki której odzyskuję swoje życie.

bottom of page